paź 31 2002

HALOŁIN - KRETYŃSKIE ŚWIETO Z ZACHODU


Komentarze: 8

Jakie to głupie!!! Podobnie jak walentynki i dzień Kolumba. No ale co poradze? Imreza jest, trzeba iść. Idą wszyscy. Impreze robi Darek. Taka ciota, bo nie jest skejtem. Zaprosił do siebie całą klase i jeszcze kilku swoich kumpli "nieskejtów" z podwórka. Mieszka na jakimś zadupiu na końcu miasta... No nic. Ide się przebrać. Założe moje nowe skejtowskie spodnie, skejtowską bluze ze skejtowskim kapturem, wezme pod pache skejtowsą deskorolkę ze skejtowskim napisem (bo jak będziemy wracać to se pojeżdzimy troche) i ruszam na kretyńską nieskejtowską impreze!

chlopak : :
loza szydercow
04 listopada 2002, 12:16
jak to co go ciagnie??? niezly obciach siedziec w domu w taka noc. ja tez musialam isc na impreze. na szcescie impra okazala sie fajniejsza od ludzi ktorzy na niej byli.
Chłopak
01 listopada 2002, 18:05
Jak was to nudzi to nie czytajcie. A co? Mamusia wam każe?
01 listopada 2002, 17:51
biedny skejt na nieskejtowskiej imprezie... SE pojeździcie chociaż SE Twoja glupota mnie nudzi
Carolyn
31 października 2002, 17:07
Kurwa, jak możesz tak żyć??? Nieskejtowskie towarzycho, helołin, zadupie na końcu miasta... Ja na twoim miejscu harakiri bym popełmiła już 5 razy. A ile by na tym reszta społeczeństwa zyskała!!!
31 października 2002, 16:23
problem w tym, ze on MUSI - mamusia mu kaze...
Aga
31 października 2002, 16:12
Tego święta też nienawidzę, ale na imprezę nikt Cię nie ciągnie i bez sensu jest isc, chyba, że poza "nieskejtowskim" towarzystwem będą też fajni ludzie. Pozdrawiam
31 października 2002, 15:38
ales ty zniewolony - nie mozesz sobie odpuscic tej imprezy? ktos kaze ci isc?
31 października 2002, 15:37
jesteś obleśny

Dodaj komentarz